2.04.2011

Transcendentalne łowy Wielkich Ludzi

    Na wstępie zaznaczamy, że tekst nie dotyczy martyrologii Polskiego Związku Łowieckiego, która jest zapewne historią ciekawą, ale różniącą się diametralnie od interesującej nas wizji łowiectwa. Łowiectwo alternatywne - transcendentalne - jest kontynuacją szlachetnej sztuki Wielkiego Łowiectwa Klasycznego, wynikającej z intuicyjnych potrzeb ducha i najgłębszych instynktów ludzkiej osobowości.
    Wartości klasyczne powracają do kultury współczesnej za pośrednictwem herosów kulturowych działających na peryferiach kultury współczesnej, czyli w szeroko rozumianej alternatywie. Klasyczne łowiectwo jest więc łowiectwem transcendentalnym i obecnie jest ono zaliczane do alternatywnych dziedzin sztuki. To, czemu mamy przyglądać się w tej opowieści, to ,,sztuka łowiectwa”, a tym samym i rola instynktu w życiu człowieka na przestrzeni dziejów. Skupmy się zatem na instynktownym dotknięciu momentów ważnych dla prastarej sztuki łowiectwa. 
 
Syberyjski szaman
    Idea łowiectwa wywodzi się z archaicznych kultur, jednakże na przestrzeni dziejów powstało wiele różnych odmian tej szlachetnej sztuki, różniących się od swego klasycznego pierwowzoru w sposób często nie do przyjęcia dla praktyków tradycji Wielkich Łowów.
    Łowiectwo konsumpcyjne powstało niejako w opozycji do łowiectwa klasycznego, jest nim masowy odstrzał i holocaust zwierzyny leśnej, czyli: tłum naganiaczy, a na siodłach ze strzelbami kolekcjonerzy trofeów, którzy zatracili instynkt, wrażliwość oraz poczucie jedności z naturą i zwierzętami. Wielka tradycja sztuki łowienia wspólna dla różnych kultur i grup etnicznych - tak wspólna jak Księżyc, Słońce, Woda i Ziemia - została wypaczona. Tradycja klasyczna zeszła więc współcześnie do prawdziwego undergroundu i została zapomniana a właściwie przysłonięta zasłoną materializmu opuszczoną przez tryby nowożytnej władzy. Kurtyna opadła przysłaniając istotę Wielkich Łowów. 
    Czas po II wojnie światowej to okres negatywnego kultywowania i postrzegania samej idei łowiectwa. Momentem szczytowym łowiectwa konsumpcyjnego w naszym obszarze kulturowym są czasy Edwarda Gierka Wspaniałego. Czterdziestoletni młodzieńcy - fani przemysłu betonowego, starający się dokonać rites de passage (obrzędu przejścia) i przemienić swą kondycję społeczno - duchową. Niestety, brak ,,ojców” mogących zainicjować prawdziwych łowczych i przeprowadzić proces wtajemniczenia spowodował, że nastały czasy dekadencji i degrengolady sztuki łowieckiej.
   Sami kandydaci do inicjacji także pozostawiali wiele do życzenia (z nielicznymi wyjątkami oczywiście). Bo kto polował? Polowali ci, którzy mieli nieustający głód i deficyt emocjonalny. Kiedy cały naród walczył stosując bierny i czynny opór (czarne pantery przemysłu stoczniowego), kasta zuniformizowanych meta-baronów rekompensowała sobie własne deficyty w nowej dziedzinie sportu i rekreacji, czyli w łowiectwie. Polowali emerytowani i czynni wojskowi oraz górna część machiny zarządzającej, czyli establishment partyjny.Tryby maszynerii totalitarnej, strzępy ludzkich osobowości. Wóda, ambona i szycie z rury do dzików i zajęcy; element ludyczny wdzięcznie zastąpił wymiar duchowy Wielkich Łowów.
  
   Wczucie się w zwierzynę – instynkt łowcy został wyeliminowany i zredukowany do zera.

    Zanik tych wartości i umiejętności zaczął się na dobre w XVIII wieku. Człowiek-Podmiot zostaje przekształcony w ruchomy Przedmiot. Człowiek Maszyna rodzi się w mechanicznym inkubatorze wraz z ,,anatomią polityczną”. Foucault tak opisuje ten proces: ,,Ciało ludzkie dostaje się w tryby maszynerii władzy, która dokonuje rewizji, rozbiera na części i na powrót je składa.” Rodzi się nowa dziedzina: mechanika władzy, według Foucaulta ,,określa ona, w jaki sposób można wpływać na ciała innych - nie tylko żeby wykonywały to, czego się od nich chce, ale żeby działały tak, jak się chce, przy pomocy z góry określonych technik, z określoną szybkością i wydajnością. Metody charakterystyczne dla klasztorów zostają przeniesione do życia świeckiego. Klasztor - Fabryka - Koszary. Koszary - Fabryka - Klasztor.
Koszary stają się więc jednym z pierwszych elementów uniformizacji ludzi na skalę masową.
   
   Wojsko odbierane przez wielu jako kontynuacja idei łowiectwa w rzeczywistości różni się od łowiectwa klasycznego diametralnie.
   
   Zanim narodził się żołnierz był wojownik, przed myśliwym-hobbystą był zaangażowany łowca. Łowca poprzedza wojownika. Łowca łowił całym sobą, instynktownie i intuicyjnie stając się Jednym z Naturą. Pomimo różnic między człowiekiem i zwierzęciem w odczuwaniu świata na pewnym poziomie jesteśmy Jednym - pozamaterialnym mikroświatem zawierającym się we wspólnym makroświecie. Strumień życia jest jeden, przeciwieństwa łączą się tworząc Jedno - Adam i Ewa, Jin i Jang, Dobro i Zło, Życie i Śmierć. Nasz linearny czas oddalił nas od tradycyjnych, duchowych form postrzegania rzeczywistości. Wystarczył wiek stali i pary, ośmiogodzinny dzień pracy, zuniformizowana edukacja i kult bezmyślnego rozumu.
  
Lascaux - Łowcy
  
   Zapomniano jak łowić w zgodzie z naturą, instynktownie żyć i kierować się sercem.
Myślę, że jestem” - ironizują buddyści na temat kondycji współczesnych ludzi. 
   Epoka nowożytna dostarcza nam pod dostatkiem kolejnych boschowskich obrazów migających na ciekłokrystalicznych ołtarzach w codziennych transmisjach wiadomości: 25 funtówki zmieniające krajobrazy Europy, Hiroszima i Nagasaki, Dywanowe Drezno, Safari w Afganistanie, Trekking Rosjan w Groznym. Istnieje kosmiczna różnica między powieściowym Andrzejem Kmicicem, czy Braveheart`em Walecznym Sercem a mundurowym Hannibalem Lecterem, będącym na etacie i zaliczającym kolejną misję pokojową.
   Jak więc polować i gdzie się uczyć tej szlachetnej sztuki? Szlachetnej sztuki tworzenia swego życia i związanego z tym łowiectwa należy uczyć się od ludzi szlachetnych. Do tego grona zaliczają się transcendentaliści, w szczególności Henry David Thoreau, autor ,,Walden, czyli życie w lesie” oraz „Nieposłuszeństwa obywatelskiego”. Mędrzec z Concord inspirował Gandhiego, Martina Luthera Kinga, działaczy społecznych od Amnesty International zaczynając, poprzez angielskich radykałów z Partii Pracy i na „zielonych” z Greenpeace kończąc.

   W 1845 roku Thoreau rozpoczynając życie w lesie przeprowadził eksperyment kulturowy [a tym samym i duchowy], trwający dwa lata, dwa miesiące i dwa dni. Sto dwadzieścia lat przed hippisami stworzył niezależne centrum wolnego człowieka. 

Henry David Thoreau

   Jego dom stał się świątynią wolnego Ducha, świątynią na co dzień, a nie od święta. Żył w zgodzie z najgłębszymi instynktami ludzkimi zaspokajając, a właściwie rozwijając i badając to, co ludzkie i duchowe. Natura i Kultura. Łączył je świadomie w Jedno w samym sobie. Książka „Walden” jest jednym z najlepszych poradników dotyczących etycznego i duchowego surwiwalu, czyli jak Żyć by Być. „Czas to tylko strumień, w którym łowię ryby” mówi Thoreau. Głęboki humanitaryzm i dogłębne poznanie natury człowieka skłoniło go także do refleksji na temat łowiectwa. Na pytanie „Czy uczyć młodych sztuki polowania i czy czynić ją jednym z filarów edukacji?” odpowiada ,,Tak”. Według niego ,,była to jedna z najlepszych stron jego edukacji”; ,,Zróbcie z nich i myśliwych i rybaków ludzi”. Przytaczał myśl Algonkinów: ,,Zarówno w historii pojedynczego człowieka jak i całego gatunku istnieje okres, w którym myśliwi uchodzą za ,,najlepszych ludzi” i kontynuuje:

   ,,Nad chłopcem, który nigdy nie odda strzału, możemy się tylko litować; nie ma on przez to więcej uczuć humanitarnych, natomiast zaniedbano poważnie jego edukację.”

    „Żadna istota ludzka wyrosła z bezmyślnego wieku chłopięcego nie zamorduje bez powodu żadnego stworzenia, oboje mają takie samo prawo do życia. Bliski końca zając płacze jak dziecko. Takie najczęściej bywa wprowadzenie młodego człowieka w las i w najbardziej pierwotną sferę jego własnej osobowości.” „[Młodzieniec] najpierw przemierza ostępy jako myśliwy i rybak, a w końcu, jeśli nosi w sobie zalążki lepszego życia dostrzega swoje właściwe cele - jako poeta albo może przyrodnik - i porzuca strzelbę i wędkę.” Halina Czaplińska, badaczka myśli Thoreau twierdzi, że widział on siebie jako ,,poetę w życiu codziennym a dopiero potem w swej twórczości”. 
   Thoreau podobnie jak wielu innych transcendentalistów był przekonany o wyższości ducha nad materią. Według badacza tego ruchu O. B. Fronthinghama transcendentaliści potwierdzali godność jednostki ludzkiej, oraz fakt, że Natura człowieka i instynkt mają wymiar nadprzyrodzony i boski. Instynkt-Natura i Kultura uczą nas jak przetrwać, jak żyć i jak Być.
    Jesteśmy wciąż aktywnymi łowcami, ważne jednak jak łowimy i co łowimy. W kulturach archaicznych łowca szanuje ofiarę, na którą poluje. ,,Zabicie zwierzęcia nie jest aktem osobistym” jak twierdzi religioznawca Joseph Campbell. Zwierzę symbolizuje dla łowcy jego praprzodka, a tym samym i Boga. W akcie łowienia dokonuje się więc ofiara i transcendencja jednocześnie.

David Lynch
    150 lat po śmierci wielkiego łowcy Thoreau, David Lynch udziela nam na zagubionej autostradzie codziennego życia porad „jak łowić”, w książce ,,W pogoni za wielką Rybą. Medytacja ,Świadomość i Tworzenie”. Wielki Łowczy współczesnego kina, mający w planach poszerzenie swego łowiska o polską Łódź tak opisuje sam proces łowów: „Pomysły są jak ryby. Jeśli chcesz złowić małą rybkę możesz zostać na płytkiej wodzie. Jeśli natomiast chcesz złowić wielką rybę musisz zapuścić się głębiej. Tam, w głębinach ryby są potężniejsze i czystsze. Są olbrzymie i abstrakcyjne. I są przepiękne. Ja szukam takiej ryby, która jest odpowiednia dla mnie, takiej która daje się przełożyć na język filmu. Pływają tam jednak ryby wszelkiego rodzaju. Ryby dla biznesu, ryby dla sportu. Są tam ryby dla każdej dziedziny życia. Wszystko, jeśli tylko jest czymś, pochodzi z tego najgłębszego poziomu. Współczesna fizyka nazywa ten poziom jednolitym polem. Im bardziej rozszerza się nasza świadomość, tym głębiej schodzimy do tego źródła i tym większe ryby możemy złowić.”
   Niezbędne do wyruszenia na łowy jest pragnienie: ,,Pragnienie wymyślenia czegoś jest jak przynęta. Kiedy wędkujesz, musisz się wykazać cierpliwością. Zakładasz przynętę na haczyk i czekasz. Owo pragnienie jest przynętą, która przyciąga ryby - nasze pomysły. Piękne jest to, że kiedy udaje ci się złowić jedną rybkę, która ci się podoba, nawet jeśli jest tylko małą rybką - fragmentem pomysłu - ta ryba przyciągnie inne i wszystkie złapią się na ten sam haczyk. [...] Wtedy jesteś już w domu. Dochodzą kolejne fragmenty i wyłania się całość. Wszystko zaczyna się jednak od pragnienia.”
Pozostaje pytanie: gdzie łowić i jak znaleźć odpowiednie łowisko? „Małe rybki pływają tuż pod powierzchnią, a te duże - głęboko. Jeśli możesz powiększyć zbiornik, w którym łowisz - własną świadomość - uda ci się złowić większe ryby.”
Jakiej techniki używa Lynch, dzięki której jego spiżarnia jest zawsze pełna ryb? Technika ta to medytacja transcendentalna, której działanie opisuje tak: ,,Każdy człowiek ma w sobie ocean czystej, wibrującej świadomości. Kiedy transcendujemy podczas transcendentalnej medytacji, zanurzamy się w tym oceanie czystej świadomości. Wpadamy doń z pluskiem. Możemy wibrować wraz z nim. Doświadczenie czystej świadomości ożywia Ja, rozszerza. Świadomość zaczyna się rozwijać, i pogłębiać.”
Nasze postrzeganie a tym samym i życie jest uwarunkowane naszą świadomością. ,, Można łowić pomysły na głębszym poziomie. Tam nie ma barier dla twojej kreatywności. Życie przypomina wtedy fantastyczną zabawę.” 
   
   Zarówno Lynch jak i Thoreau łowią w zgodzie z naturą i tradycją Wielkich Łowców, czerpiąc z Upaniszadów, mędrców indyjskich, Ajschylosa i klasyków greckich.

    Wyruszajmy więc na łowy jak najczęściej, w zgodzie z naszą intuicją, kierując się instynktem zakładajmy lokalne koła łowieckie i wstępujmy do już istniejących. Bądźmy transcendentalnymi łowcami naszych czasów. Na Wielkich Łowach towarzystwo jest znakomite, jest od kogo się uczyć. Wystarczy dobrze się rozejrzeć w terenie i zacząć łowić.

Gregory Colbert z cyklu "Ashes and snow"
   Artykuł nasz ukazał się w magazynie Take Me nr 5 czerwiec / lipiec 2010
www.take-me.pl
                                              
                                          Wersja w j. angielskim: tutaj
Literatura:
Henry David Thoreau, Walden, czyli życie w lesie, REBISPoznań 1999 
David Lynch, W pogoni za wielką Rybą. Medytacja, Świadomość i Tworzenie, REBIS, Poznań 2007
Michel Foucault, Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, Wydawnictwo Fundacji Aletheia, Warszawa 1993